Rząd tnie - bezmyślnie…

I tak oto w obszarze służby zdrowia rząd zabiera:

 

- 30 milionów złotych przeznaczonych na walkę z rakiem (Narodowy Program Zwalczania Chorób Nowotworowych), zresztą już w roku 2008 obcięto z tego programu 40 milionów złotych,

- 500 milionów zabrano ze środków przeznaczonych na medyczne świadczenia specjalistyczne (ma je finansować Narodowy Fundusz Zdrowia - tylko z czego, gdy nie ma tam środków…),

- 8 milionów złotych mniej dostaną centra krwiodawstwa i krwiolecznictwa,

- 183 miliony złotych - o tyle ścięto inwestycje w służbie zdrowia (w tym zakup wyposażenia szpitali klinicznych…),

- na 276 milionów złotych skasowano samorządy terytorialne, które w pierwotnych zamierzeniach rządu miały stabilizować system ochrony zdrowia w Polsce.

 

Rząd Tuska nie zarezerwował w nowelizacji budżetu ani grosza na propagandowy tzw. Plan B dla szpitali. Było w związku z nim wiele dymu, odpalono go z fanfarami i okazał się czystą fatamorganą. Kolejny raz zamiast sukcesu jest tylko jego propaganda.

 

 

Rząd, jak brzytwą, ciął po edukacji:

 

- 30 milionów złotych - tyle "zaoszczędzono" na inwestycje i infrastrukturę szkół wyższych,

- 24 miliony złotych wyrwano z puli na… zwiększanie bezpieczeństwa dzieci w szkołach,

- 12 milionów złotych: o tyle ścięto środki na tzw. gimbusy, czyli autobusy do bezpiecznego przewozu dzieci do szkół,

- 45 milionów złotych - o tyle będzie mniej na dopłaty do studenckich kredytów,

- 40 milionów złotych zabrano z pieniędzy na działalność dydaktyczną uczelni państwowych,

- o 129 milionów złotych zubożono Narodowy Program Stypendialny,

- 150 milionów złotych - na tyle pokazano "gest Kozakiewicza" studentom i doktorantom (w ramach niedoszłej pomocy materialnej),

- 307 milionów złotych rąbnięto ze środków przeznaczonych ze środków na "reformę oświatową" polegającą na obniżeniu wieku szkolnego (tu akurat nie ma czego żałować, ale reformę odtrąbiono oczywiście z wielkim hukiem…).

 

 

Kolejne poletko Tuskowo-Rostowskich szaleństw to kultura:

 

- Platformie Obywatelskiej szczególnie podpadł Fryderyk Chopin, choć jego mazurki i polonezy były zawsze apolityczne. Nie przeszkadzało to rządowi PO-PSL obciąć o 10 milionów złotych program promujący wielkiego polskiego kompozytora "Dziedzictwo Fryderyka Chopina",

 

Jeszcze więcej - bo 13 milionów złotych zabrano z dotacji dla kopalni Bochnia i Wieliczka - unikatowych w skali światowej muzeów, będących wielkimi atrakcjami turystycznymi.

 

Harce premiera i jego ministra finansów, przy tchórzostwie szefów resortów kultury, edukacji i służby zdrowia, spowodują straty nieodwracalne. Ale i tak Prezes Rady Ministrów, a jednocześnie lider popatrzy tylko na sondaże.

Zapowiedzi cięć budżetowych ze strony gabinetu Tuska porażają nie dlatego, że są, ale dlatego, że uderzają w najbardziej wrażliwe sfery życia narodu, jak na przykład zdrowie, edukacja i kultura. Rząd także ewidentnie chce oszczędzać, ale… na najbiedniejszych!

 

Mapa rządowego "zaciskania pasa" wygląda jakby pacjenci szpitali psychiatrycznych przejęli władzę w Alejach Ujazdowskich (siedziba Kancelarii Prezesa Rady Ministrów) oraz na Świętokrzyskiej (siedziba resortu finansów).