Polskie gwiazdy nie błyszczą na europejskim niebie

                                                                                          ***

 

Dziś oficjalnie, podczas posiedzenia Grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów potwierdzono komisje, w których będę pracować. Mam być koordynatorem mojej grupy politycznej w Komisji Kontroli Budżetowej. Będę członkiem Komisji Transportu i Turystyki oraz zastępcą członka Komisji Handlu Międzynarodowego.

 

Wszystkie komisje w PE konstytuować się będą jutro i w poniedziałek.

 

                                                                                         ***

 

We wszystkich głównych dziennikach w Polsacie, TVN i TVP mówiono dziś o "porażce Michała Kamińskiego"! Istny Orwell. Porażka była na początku, ale zakończyła się sporym sukcesem. Mówienie tylko o porażce jest nazywaniem białego czarnym lub odwrotnie. Widać było jednak medialne "zapotrzebowanie" na porażkę PiS. Jednym słowem, jeżeli wymyślone teorie nie zgadzają się z rzeczywistością - tym gorzej dla rzeczywistości.

 

                                                                                         ***

 

W Strasburgu upał - ale gorąco jest także w polityce. Pięć lat temu inauguracja PE była na pewno mniej ekscytująca, mniej demokratyczna i nie obfitowała w tak liczne dodatkowe tury głosowań i zwroty akcji. Myślę, że to dobrze dla autorytetu Parlamentu Europejskiego, że dziś jest inaczej…

Ciężki jest los gwiazd polskiej polityki przeniesionych decyzją wyborców - do Parlamentu Europejskiego. Są anonimowi. Dziennikarze podchodzą, owszem, polscy, aby zapytać jak europarlament wygląda oczyma nowicjusza. Ale nowicjusze przestaną być nowicjuszami za dwa, trzy miesiące. O co wtedy będą pytać dziennikarze?

 

Przestawienie się ze statusu medialnego gwiazdora na pozycję posła zasuwającego w komisjach PE dla wielu łatwe nie będzie.