Donaldinho contra SuperMario

Ciężko mi odnieść się do całej sprawy, która co prawda jest jak na razie faktem prasowym ale, na moje nieszczęście, zaistniałym w „Uważam, Rze”. A ja jak wiadomo… Krysztopy, i te rzeczy. Trudno, trzeba cierpieć.

Odniosę się więc do tego, co da się wydłubać po zakamarkach netu (na stronę wiadomą też nie wchodzę).

Zainteresowała mnie ciekawa reakcja premiera Donalda Tuska na tę część rewelacji Mariusza Kamińskiego, która tak bardziej pośrednio dotyczy samego Donalda Tuska a tak bardziej bezpośrednio byłego skarbnika partii Donalda Tuska i byłego ministra rządu Donalda Tuska. W jednej osobie…

Premier oczywiście nie pozostawił na przeciwniku suchej nitki. Stwierdził, że Kamińskimiał wiele lat, aby tego typu sprawy wyjaśniać. "Powinien też tego typu kwestie kierować do prokuratury. Kamińskidyskwalifikował się już wielokrotnie. Dzisiaj po raz kolejny potwierdził, że drastyczną pomyłką było mianowanie takiego człowieka na taką funkcję publiczną"*

Dodał też, że „chodzenie po redakcjach i opowiadanie tego typu sensacji, kiedy się było kiedyś szefem CBA i nie zrobiło się w tej sprawie nic, co mogłoby wyjaśnić pogłoski - to jest dyskwalifikujące".

Wreszcie szczerze przyznał, że „"zacisnął zęby" i współpracował długi czas z Kamińskim, jako szefem CBA, bo "odziedziczył go w spadku po poprzednikach". "Nigdy w takiej sprawie nie dał ani jednego sygnału" – zapewnił.*

I tu mi się od razu wesoło zrobiło. Bo faktycznie to się premierowi udało. To, że Kamiński „nie dał ani jednego sygnału”. Prawdę mówiąc nie zastanawiałem się czy tak obiektywnie to faktycznie nie było czymś złym, że tego sygnału nie dał. Bo chyba powinien. Czyż nie? Premierowi…

Jednakowoż z drugiej strony…

Przecież jednak raz Mariusz Kamiński , Premierowi dał jak najbardziej sygnał. Nie minęło przecież zbyt wiele czasu i wszyscy pamiętamy jak dał Premierowi ten sygnał. Doskonale też pamiętamy, że jak już dał ten sygnał to… Premier natychmiast stracił do niego zaufanie. Zaraz potem z jego, Premiera otoczenia popłynął szereg oskarżeń o to, że Mariusz Kamiński na Premiera zastawił, ni mnie ni więcej, tylko szczwaną pułapkę. W którą jednakowoż Premier nie wpadł. Bo chyba szczwany był jeszcze bardziej. No i zaufanie stracił… A jak wiadomo podstawą każdej pułapki jest pozyskać zaufanie ofiary, która ma w nią wpaść. Ofiara… ciekawie brzmi. Tak niejednoznacznie (Premier dziś stwierdził, że ABW też jest ofiarą. Tej akcji, którą zasłynęło niedawno. Kto jest oprawca nie dodał...). Ale wróćmy do tego, co sygnalizował a czego nie Mariusz Kamiński Donaldowi Tuskowi.

Jakby zasygnalizowała, to by się bez wątpienia Premier uniósł honorem i oświadczył, że ten honor droższy dla niego więcej niźli wszystkie pieniądze świata i wszyscy kumple świata do kupy zebrani. I zaraz pospiesznie by powołał komisję, która by miała wyjaśnić, oczyścić i honor ocalić. A na czele stanąłby zapewne Sekuła mając u boku Naumanna i Urbaniaka. I… dalej przecież wszyscy wiemy. Ale w końcu to tylko domysły.

Jak twierdzi Premier, jednak Mariusz Kamiński nie sygnalizował. A miał wiele lat by wyjaśniać. Zapewne, zapewne… Gdyby jeszcze wiedział…

Jak podał Mariusz Kamiński, zeznania, o których wspomniał, i które obciążają pana Drzewieckiego oraz biją rykoszetem w Platformę Obywatelską, świadek koronny złożył był… w roku 2009. W czasach, gdy zwalić cokolwiek na Ziobrę i na jego skłonność do „naciskania” będzie naprawdę trudno. Czemu nie napisałem, że „nie będzie to możliwe”? Cóz… pozwolę sobie przytoczyć opinię jednego z koryfeuszy „naszej wolności” słowa i przyzwoitości przez duże Pe, na temat przyczyn głośnej ostatnio akcji ABW. Z roku 2011, by było jasne. „Wydarzenia ostatniego tygodnia sugerują jednak, że logika działania organów ścigania z czasów Ziobry i Dorna zmieniła się mniej, niż nam się wydawało, i dużo mniej, niż wolno nam było oczekiwać.”**

Jak to się kiedyś mawiało „tak czy owak, zawsze Nowa… znaczy Ziobro”

* http://www.tvn24.pl/-1,1704078...

** http://wyborcza.pl/1,75968,964...

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika yorg

24-05-2011 [13:06] - yorg (niezweryfikowany) | Link:

Mariusz Kamińskiego należało by sklonować w tysiącach egzemplarzy i mieli byśmy idealną kadrę urzędniczą, a jaki jest Donek-wszyscy wiedzą. Broni się jak może, a może niewiele. Jego atutem do tej pory była spora doza sprytu i brak skrupułów, ale już się zużyło. Dystans jaki obu panów dzieli to całe lata świetlne.

Obrazek użytkownika cogito

24-05-2011 [14:17] - cogito (niezweryfikowany) | Link:

Tyle tylko, ze musiałaby powstać kolejna świetlna tablica wielkości stadionu narodowego, na której wyświetlano by non stop absurdalne wypowiedzi polityków PO z uzasadnieniem.