Prezydencki Lucień i Prezydencki kabareton

Lucień Kaczyńskiego i kabareton Komorowskiego

Niestety większość informacji o poczynaniach Pana Prezydenta Rzeczypospolitej Bronisława Komorowskiego przechodzi przez opinię publiczną niezauważalnie. Król Polski i Wielki Książe Litewski Stanisław August Poniatowski organizował obiady czwartkowe dla sfer kultury. Marszałek Piłsudski miał prawie co tygodniowe odprawy z generałami w Głównym Inspektoracie Sił Zbrojnych. ŚP Pan Prezydent Kaczyński organizował seminaria w Lucieniu. Natomiast Pan Prezydent Komorowski ma comiesięczne spotkania z kabareciarzami, zapraszanymi prze Pierwszą Damę http://media.wp.pl/kat,1022957...

A więc czy nie można szybciej i dosadniej podsumować różnicy między prezydenturami obecnego i poprzedniego Prezydenta poprzez zestawienia konferencji Lucieńskich i konferencji kabareciarskich?

Oczywiście, że poczucie humoru i dowcip powinno się cenić i szanować. I z pewnością warto tą cnotę rozwijać. Jednakże należy się zastanowić czy funkcja Prezydenta Rzeczypospolitej wymaga czerpania myśli i natchnienia politycznego od kabareciarzy? Nie słyszymy aby obecny Prezydent organizował jakieś konferencję naukowe czy spotkania jak chociażby seminaria Lucieńskie. Ktoś podniesie taki argument, że Prezydent jeździ na masę konferencji, otwiera je, przemawia. Tylko, że jeżeli Pan Prezydent jest zapraszany na jakieś konferencje, to zwykle mają one charakter prestiżowo – ceremonialny, to znaczy sztampowy wykład, burza oklasków, przemówienia o wzajemnym zapewnieniu i budowaniu i rzadko kiedy mogą stanowić one źródło jakiejkolwiek inspiracji politycznej. Wystarczy poczytać o tym jak seminaria w Lucieniu ciągnęły się już w luźniejszej atmosferze do późnych godzin nocnych i zwykle ta część była najbardziej inspirująca.

Można rzecz jasna spotkań kabaretowych bronić też na zasadzie, że Pan Prezydent podinspirował się postacią Stańczyka, i chce aby kabareciarze byli jego oczami w społeczeństwie i przez nich dowiadywał się o troskach i problemach obywateli swojego państwa. Ale jak mówi nam informacja prasowa, w czasie tych przedstawień w Pałacu Prezydenckim huczy od śmiechu, więc nie dopatrywałbym się jednak żadnej głębszej refleksji po takich spotkaniach. Cóż, był i kabaret Smolenia i Laskowika czy Pietrzaka z dawnych lat, jest i kabaret Moralnego Niepokoju. Niby śmieszą wszystkie, a jednak to nie ten sam śmiech. Poza tym śmiech jako inspiracja polityczna przeradza się raczej w szyderstwo. Śmiech niech wzbudza refleksję i ta niech będzie źródłem inspiracji.

Dodajmy do tego jeszcze informację, że obecny Premier Rządu Rzeczypospolitej Donald Tusk prowadzi dość weekendowy tryb życia – raptem 3 dni w pracy i 4 dni weekendu w domu, i powinno to wzbudzić naszą zadumę, nad tym kto nami rządzi, kiedy nami rządzi, i co go inspiruje. Wystarczy sięgnąć po jakikolwiek pamiętnik historyczny polityków aby z nich dowiedzieć się, jak zajmujące i czasochłonne jest rządzenie państwem. Cesarz Franciszek Józef, pobudka o świcie i nad papierami do 22. De Gaulle stawiał się co prawda w swoim gabinecie dopiero ok 9-10, ale w nim przebywał też do 22. Piłsudski swoich adiutantów puszczał wolno dopiero przed północą, po czym i tak pracował jeszcze 2 – 3h. Precyzując pod pojęciem polityk pracuje, rozumiemy czytanie różnorakich papierów, dokumentów, raportów i myślenie, analizowanie, zastanawianie się nad nimi. Czy aby na pewno nasze państwo jest tak zorganizowane, że na jego zarządzenia starczą trzy dni robocze? Czy na pewno w naszym państwie zasadniczym problemem jest brak poczucia humoru?

Wybiegnijmy trochę w przyszłość. Z zazdrością patrzę na przyszłych historyków, którzy będą mieli wgląd w raporty dyplomatyczne, notatki i listy pisane z ambasad w Warszawie do ich stolic. „Prezydent Komorowski. Typ polskiego sarmaty. Rubasznego, przekonanego o swojej wyjątkowości i wyjątkowości swojego humoru. W rozmowie z nim zalecane przyjęcie postawa słuchacza, zachwyconego jego historiami z polowań czy znajomościami z przygodnymi osobami. Uważać na możliwość popełnienia gafy, ale nie zrażać się nimi, bo to zazwyczaj są drobnostki. W sprawach merytorycznych popełnia dużo błędów, mylą mu się daty, wydarzenia, procedury. Doradców ma jednak dobranych pod względem towarzyskim, więc ci zazwyczaj nie wyłapują jego błędów, ani nie czynią mu poprawnych sugestii. Dla realizacji więc celów naszej dyplomacji stosować wobec Prezydenta Komorowskiego zasady pochlebstwa i pochwały. Bagatelizować znaczenie i treść podpisywanej umowy, skupiając się na podkreślaniu wkładu Prezydenta Komorowskiego. Polskie media mają raczej w zwyczaju skupiać się na otoczeniu medialnym, niż na treści więc z naszego punktu widzenia to będzie najrozsądniejsze”.

„Donald Tusk: nietypowe połączenie pruskiego drylu z polskim lenistwem. Wymagający wiele od innych, samemu nie poddając się stawianym wymaganiom. Słabo orientujący się w realiach polityki i rządzenia państwem. Mający jednak dużo praktycznej wiedzy na zasadzie z kim zawrzeć koalicję, żeby obalić pewne wrogie posunięcia. Przekonany o swojej olbrzymiej wiedzy i pragnącego zapisać się w kartach historii. Nerwowy. Zalecane w rozmowach z nim podkreślanie znaczenia umowy w kategoriach historycznych, jako epokowego wydarzenia oraz z marketingowego punktu widzenia. W razie dociekliwości na temat negocjowany, nie tłumaczyć na prostych przykładach, ale zbić argumentami naukowymi i szczegółowym językiem technicznym podkreślając, że taka osoba doskonale wie o co chodzi ”

Nie oszukujmy się, ale ambasadorowie państw obcych doskonale obserwują nasze państwo i nasze władze i doskonale informacje u nas zdobywane przekładają na realizację swoich interesów. Jeżeli dostają wiedzę, że nasz Premier rządzi tylko 3 dni, to wiedzą, że jego wiedza o państwie i stosunkach międzynarodowych jest powierzchowna. I raz, że w takim wypadku Premier Rządu Polskiego nie stanowi dla nich partnera do poważniejszych debat, a dwa, że jego ignorancję można wykorzystywać do własnych interesów. A jeżeli zaś dostają informację, że Prezydent Rzeczypospolitej organizuje spotkania kabaretowe, to wiedzą, że naszego państwa nie można traktować inaczej jak w kategoriach kabaretowych.

PS
Rano słuchając w RMF Profesora Kuźniara dowiedziałem się, że Polska dokonała cudu gospodarczego na miarę niemieckiego za czasów Adenauera. Czyżby następnym na występie kabaretowym w Pałacu Prezydenckim był Kabaret Gospodarczego Spokoju Prof. Kuźniara?
http://fakty.interia.pl/tylko_...

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika RYSK

23-05-2011 [15:23] - RYSK (niezweryfikowany) | Link:

nie informowal szerzej o seminariach w Lucieniu---uczestnicy tych spotkan moga zaswiadczyc o ich wyjatkowosci ,profesjonalizmie i prawdziwie owocnych dysputach podczas oficjalnych jak i poza nimi; komoruski toc przeciez wiadomo ,iz ten ruski nieuk nie zna sie absolutnie na niczym--zwykly buc , jarmarczny zolnierzyk ubecki

Obrazek użytkownika stanczykblazen

24-05-2011 [05:32] - stanczykblazen (niezweryfikowany) | Link:

A jeśli chodzi o ten cud gospodarczy , to przecieram oczy , nakładam okulary i nic , nie mogę dojrzeć. Gdzie on sie schował? Widzę zastój, cisza , nikt nie pracuje , prócz biurokracji. Polska jeszcze sie chwieje dzięki sprzedaży tych resztek dawnych miejsc pracy.

Obrazek użytkownika uff

23-05-2011 [15:41] - uff (niezweryfikowany) | Link:

B. Komorowski bawi się w p.Rezydenta,a tyle osób chce mu tę zabawę zohydzić.Ważne są długie kiełbasy,bigos,kawki z Nałęczem,polowania itp.itd.,a prymitywy,faszyści,zacofańcy plotą głupoty o Polsce,gospodarce,prestiżu.Kotyliony nosić,kiełbaski smażyć,nie przeszkadzać crabiemu cherbu (nieznany)w zabawie,oszczędzać energię,wyłączyć tzw.kompy.Ogłądać jedynie słuszną i poprawną TVP.

Obrazek użytkownika HAK

23-05-2011 [20:47] - HAK (niezweryfikowany) | Link:

zapraszanie kabareciarzy ?On i jego połowa to już niesamowity polski kabaret ,który dla Polaków jest nie do śmiechu !

Obrazek użytkownika Semper

23-05-2011 [23:16] - Semper (niezweryfikowany) | Link:

...takie rzeczy publicyści i dziennikarze powinni wybadać na grubo przed wyborami. Aby rządzić państwem i odbudowywać je po komunistycznej rozwałce, potrzeba ludzi o szczególnych właściwościach umysłu i ducha, ludzi, którzy mają na swoim kącie ważne dokonania poparte wiedzą i kulturą osobistą. Nie wspomnę o postawie patriotycznej. Tymczasem to ludzie mediów nie odrobili lekcji, nie szukali prawdy o kandydatach do najwyższych urzędów,tylko mamili w/g jakiś tam partykularnych interesów. Gdy naród ma jasny prawdziwy przekaz nie łatwo zbłądzi. Tu kłania się zawalona sprawa tworzenia mediów po 1989 roku. Jak widać konsekwencje tych błędów są przerażające. Najgorsze, że nie wiadomo dokąd nas Polaków ta błędnie obrana droga doprowadzi, skoro manipulacja i destrukcja widoczna we wszystkich dziedzinach życia tak głęboko zapuściły korzenie.