Podziomek, nasz przyjaciel

Odszedł równo dwa lata temu. Oryginalny, piekielnie zdolny. Niepodporządkowany nikomu i niczemu. Wiedział, co to porządek moralny a co porządek życia.

Starał się.

Kochał.

Był.

O Piotrze Zakrzewskim Podziomku przeczytajmy na blogu Marcina Gugulskiego, on to tam zrobił najlepiej. Wspomina tam przyjaciela, który pracował z nim w podziemiu, a potem na wierzchu, w słocie i pogodzie.

http://gugulskim.salon24.pl/30...