Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Psują innych, edukują swoich
Wysłane przez rozlucki w 13-05-2011 [22:20]
Fałsz i zakłamanie ludzi którzy tworzą tzw. elitę ma miejsce nie tylko w Polsce. Zdaje się, że hasła o równości i demokracji najładniej brzmią przed wyborami. Jeśli zaś chodzi np. o kształcenie dzieci, to zarówno liberałowie jak i postkomuniści najchętniej posyłają swoje dzieci do szkół katolickich.
Zjawisko o którym pisze nie dotyczy tylko naszego kraju. Jest jednak ciekawe, że ci sami ludzie, którzy jako czynni politycy lewicy głoszą hasła postępu i starają się ograniczyć wpływ życia religijnego na zachowanie społeczeństw, z drugiej strony posyłają swoje dzieci do szkół katolickich.
Można się tylko domyślać, że prócz nauczycieli którzy traktują swoją pracę jak powołanie, chodzi także m.in. o bezpieczeństwo pociech, które w szkołach publicznych bardziej narażone są na kontakt z narkotykami czy przemoc rówieśników. Ale to pewnie nie przeszkadza, forsować ustaw o dostępności tzw. dopalaczy czy środków antykoncepcyjnych.
Przeciwko podobnemu zjawisku wystąpiła „The London Oratory School”, najbardziej prestiżowa szkoła średnia w angielskiej stolicy. Kierownictwo szkoły ogłosiło niedawno, że będzie ponownie promować dzieci z rodzin katolickich. Okazało się bowiem, że uczniami najlepszych placówek kościelnych są dzieci polityków, którzy nie tylko nie mają z Kościołem nic wspólnego, ale niekiedy otwarcie z nim walczą.
Jak poinformowało Radio Watykańskie chodziło tu w szczególności o Nicka Clegga, lidera liberalnych demokratów, który w kampanii wyborczej deklarował się jako ateista, a uznanie wyborców zyskał dzięki krytyce szkolnictwa wyznaniowego. Jak się okazało do tej samej szkoły londyńskich oratorianów posyła swoje dzieci również Harriet Harman, która za rządów Blaira i Browna forsowała antykościelne ustawodawstwo i doprowadziła między innymi do zamknięcia katolickich ośrodków adopcyjnych.
Jeszcze raz okazuje się, że do deklaracji polityków trzeba podchodzić z daleko idącą ostrożnością. Szczególnie tych z lewej strony oraz tzw. liberalnych demokratów. Może się bowiem okazać, że są oni liberalni jeśli chodzi o wychowywanie innych, a demokratyczni jeśli trzeba ponownie zabiegać o głosy zwyczajnych wyborców.
Komentarze
14-05-2011 [05:18] - Heretyk (niezweryfikowany) | Link: dużo na ten temat można przeczytać w dwóch książkach wydanych
w PL jakieś 4-5 lat temu :
Korporacja , patologiczna pogoń za zyskiem i władzą
Rewolucja w uczeniu.
14-05-2011 [06:46] - kokon (niezweryfikowany) | Link: Cele jakie ma postawione minister Hall dokłądnie wpisują się w..
przedstawiony obraz. Dobrze wykształcić swoich a uniemozliwić wykształcenie, ba zdemoralizować innych.
14-05-2011 [08:00] - ksena (niezweryfikowany) | Link: polskim rodzicom -liberałom
nie przeszkadza widok Krzyża w szkołach katolickich do których wysyłają swoje pociechy ? Przecież tak z nim walczą.Zresztą liberałowie skupili się głównie na jednej wyższej szkole w Toruniu zwalczając ją wszystkimi siłami.W szkołach katolickich jest wysoki poziom nauczania,duży nacisk kladzie się na wychowanie obywatelskie czego tak brakuje w szkołach mocniej dotkniętych rączkami minister Hall.
14-05-2011 [08:41] - Gosia (niezweryfikowany) | Link: Dokładnie to samo dzieje się u nas
Jestem nauczycielką w szkole w dużym mieście. Przedszkola i szkoły prowadzone przez siostry są dosłownie oblężone przez pociechy postkomunistów i "biznesmenów". Wg mnie wiedzą oni najlepiej, że usługi pedagogiczne zakonnic są na najwyższym poziomie. A że sami reprezentują filozofię russkowo czeławieka, to nie przeszkadza im to jednocześnie szerzyć nienawiść do kościoła.....wot dusza w nich przegniła. Ale wg mnie to jest ich B A R D Z O wielki problem....