Matematyka wygrywa z polityką...

Dziś nad Brdą, w Bydgoszczy, przeprowadziłem w obecności dziennikarzy następującą analizę:

 

1)      tylko dwie partie mają w kujawsko-pomorskim szansę na mandat do PE: PO i PiS,

2)      mandat w tym regionie będzie wzięty przez partie, które w skali kraju uzyskają min. 27-28% (a więc na pewno odpadają, z racji skromnego wyniku ogólnopolskiego, ludowcy i lewica),

3)      kampania SLD i PSL na Kujawach/Pomorzu nie tylko nie przyniesie żadnych efektów, ale wręcz przybliży mandat... tym partiom, ale z innego regionu,

4)      zatem: tutaj głos na lewicę czy ludowców jest głosem w 100% straconym,

5)      po raz pierwszy w historii kujawsko-pomorskie ma szansę na 2 mandaty do europarlamentu,

6)      mandat dla PiS (czy też PO) jest prawdopodobny, ale jest to dopiero mandat nr 14,15 czy wręcz 16 przy dzieleniu głosów w skali Polski,

7)      jeżeli ktoś jest patriotą kujawsko-pomorskiego powinien głosować na... PiS: mandat dla PO jest pewny, dla nas prawdopodobny, ale jednak nie tak pewny, jak dla Platformy. W związku z tym, jeżeli region chce mieć w PE dwóch przedstawicieli, to należy poprzeć Prawo i Sprawiedliwość. Apelowałem do wyborców innych ugrupowań, żeby swoje sympatie polityczne "zamrozili" do przyszłorocznych wyborów prezydenckich i samorządowych - a teraz po prostu, ze względu na dobro regionu, zagłosowali na PiS.

    

Logiczne? Logiczne. Niech żyje matematyka...

Matematyka ważniejsza od polityki. Przynajmniej, gdy chodzi o wybory do Parlamentu Europejskiego i podział mandatów.