Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Alina
Wysłane przez ryszard czarnecki w 10-05-2011 [17:56]
Dziś rano w Brukseli zmarła Alina Piech. Była podporą mojego brukselskiego biura. Metr Sevres pracowitości, lojalności, zaangażowania w pracę. Bardzo dobry człowiek. Tak trudno o tym pisać. Czas przeszły dokonany kompletnie do niej nie pasuje. I trudno mi tego czasu używać.
Od listopada była na zwolnieniu lekarskim. Ostatnio znowu wylądowała w szpitalu. Rozmawialiśmy jeszcze w zeszłym tygodniu. Ostatni raz dzwoniłem do niej wczoraj wieczorem. Telefon milczał. I dalej będzie milczenie.
W filmie fabularnym mojego ojca Henryka Czarneckiego „A jeśli będzie jesień” z 1976 roku w jednej z końcowych scen pani listonoszka mówi o znanej bohaterce filmu, młodej dziewczynie chorującej na Heine- Medina: „Pan Bóg zabrał takiego dobrego człowieka, a tylu sukinsynów po tym świecie chodzi”... Czasem prawda ekranu jest też prawdą życia.
Alina była wierna w przyjaźniach, była człowiekiem tak bardzo zaangażowanym w to, co robi. Bardzo wiele osobiście jej zawdzięczam. Cokolwiek bym nie napisał i tak będzie za mało. Była jakby częścią mojej rodziny. Powiernik osobistych spraw, przyjaciel, umiała też doradzić w różnych sytuacjach i okolicznościach. Jako człowiek wierzący nie będę pytał „dlaczego?” choć to pytanie ciśnie się na usta.
Zwolnienie Alinki miało zakończyć się w trzeciej dekadzie maja. Teraz dłużej odpocznie.
W zeszłym tygodniu zapraszałem ją na promocję mojej książki „W skórze reportera”, która odbędzie się w najbliższą niedzielę w Warszawie. Była jej pierwszą czytelniczką. Ma wielki wkład pracy w powstanie i kształt tego zbioru reportaży. Ma wkład pracy we wszystko, co dobrego zrobiłem od 2005 roku. I nie ma żadnego wkładu w to, co robiłem złego.
Od lat mieszkała w Brukseli, ale jak wielu Polaków była w wielkiej mierze sercem i myślami w Polsce. Pochłaniała polskie książki. Ostatnią, którą dostała był „Wkurzam salon” Rafała Ziemkiewicza.
A ona swoją podlaską łagodnością nie wkurzała nigdy nikogo.
Za mało, stanowczo za mało mówiłem Ci jak bardzo mi pomagałaś.
Dziękuję Ci za wszystko.
Komentarze
10-05-2011 [18:24] - jacol (niezweryfikowany) | Link: smutna wiadomość :(
wyrazy współczucia Panie Ryszardzie..
10-05-2011 [20:27] - Gość (niezweryfikowany) | Link: Była potrzebną a to ma znaczenie w życiu.
Nie wiedziec czemu Ci najlepsi tak szybko odchodzą. Miał Pan tak wspaniała osobę u swego boku a Ona miała Pana. Szczerre współczucie...
10-05-2011 [21:14] - cytryna (niezweryfikowany) | Link: Wyrazy współczucia i
Wyrazy współczucia i nadzieja, że praca wspaniałych ludzi przyniesie owoce.
11-05-2011 [06:14] - Roza (niezweryfikowany) | Link: No wlasnie dlaczego dobrzy i
No wlasnie dlaczego dobrzy i wartosciowi ludzie tak szybko odchodza lub sa marginalizowani?Wyrazy wspolczucia panie posle.
11-05-2011 [12:58] - Gość (niezweryfikowany) | Link: Panie Posle, to wystawia Panu
Panie Posle, to wystawia Panu najlepszą opinię - także i o Pana lojalności. Wybory polityków czasem są trudne i nie dla wszystkich zrozumiałe, ale ten wpis odsłania Pana osobowość i niezwykłą umiejętność szczerej samooceny.
Pozdrawiam
11-05-2011 [19:49] - Gość (niezweryfikowany) | Link: Ech
"Pan Bóg zabrał takiego dobrego człowieka, a tylu sukinsynów po tym świecie chodzi".
Czy nie jest to niestety dowód, ze Bóga nie ma ?
Często zastanawiam sie nad tym ...