PO, czyli "zapomniał wół, że cielęciem był"

Albo sytuacja sprzed czterech lat: w spotach PO atakujących PiS pojawili się umierający ludzie z hospicjów... Czy nie było to wówczas przekroczenie bariery dźwięku i absolutne pójście po bandzie? Było. Jeszcze jak.

 

PO stosuje do siebie stare, polskie przysłowie: "zapomniał wół, że cielęciem był"...

 

A swoją drogą nerwowa reakcja PO na spoty PiS świadczyć może tylko o jednym: uderzenie było celne. Obnażenie obłudy, hipokryzji i pustki przedwyborczych obietnic musiało zaboleć.

Ktoś, kto upiera się, że spoty PiS nt. obietnic wyborczych PO są ostre - to albo cierpi na amnezję albo ma całkiem złą wolę. Niech Platforma walnie się w piersi i przypomni swoje spoty sprzed dwóch lat, gdy cynicznie grała... ofiarami wypadków drogowych! Zabici ludzie byli wtedy, ni mniej, ni więcej, tylko amunicją wyborczą partii Tuska. Czy ktoś z obecnie zatroskanych rzekomą brutalizacją życia publicznego wtedy protestował? Nie.